Sobota. 03.10. 6 rano. Szósta! Krasne śpi.
A my nie! My już
w trasie! Kierunek: Śląsk! Zabrze Kopalnia Węgla “Guido”, Planetarium w Chorzowie i Muzeum Śląskie w Katowicach. Piękna pogoda, ciepło w Kopalni, ciepło w Planetarium, i ciemno co sprzyjało snom, jasno w obserwatorium i ciepło a punktowe oświetlenie w Muzeum :) A i lekka szarość na wieży widokowej. Po za tym Śląsko! Zapach węgla w korytarzach “Guido”, jesień w Parku Śląskim, Sztuka pachnąca farbami, historią i wyobraźnią w Muzeum Śląskim.
Wróciliśmy!
Bo wcześniej wyjechaliśmy. Kierunek: Śląsk. Czyli najdalsza wyprawa “Historyków-Odkrywców ze Świetlicy Profilaktyczno-Wychowawczej w Krasnem. Ale, od czego autostrada. Tylo najpierw trzeba się zebrać. Kamil i Zuzanna, ech. No ale się udało! Dojechaliśmy z lekkim, tylko 8 minutowym, opóźnieniem. Po kopalni oprowadzał nas Pan Przewodnik, z 40-letnim stażem jako Grubiorz w Guido. Świetny był! Kopalnia też. Kopalnia soli to pikuś przy Węglu. Polecamy. Później przejazd pod Parkiem Śląskim, do Parku Śląskiego, wyjazd, bo źle wjechaliśmy i znowu wjazd do Parku Śląskiego Właściwym Wjazdem! Zdążyliśmy jeszcze pomalować kredą u stóp M.Kopernika (fochniętego). “Światy Niezwykłe” program w Planetarium. Kto nie usnął (ziew!) ten (ziew!) zobaczył. Lem, Harrisson i inni (ziew!) czyli fantastyczni pisarze i ich wyobraźnia Wszechświata.
Później do Obserwatorium, takie o, no ale Karolina pokręciła korbą a P. Irek się zważył. A, i Patryk został Astronomem. I przejazd do Katowic czyli 4 przecznice dalej. Wszystko na kupie. Jeeeeeessst znaczy Jeeeeeeść. I już po 2 h wszyscy najedzeni. I dawajże do Muzeum. Śląskiego. Świetne. Dla każdego coś interesującego. A później powrót tą samą autostradą. Przed 22 byliśmy. Ufff. Intensywnie ale z wrażeniami pozytywnymi i chęcią na dalsze eksploracje!
A było tak. ZDJĘCIA:
